Arcytchórz

Ani słowa o feministkach, Niemcach, trans, ani słowa o Kościele jako jedynym źródle wartości. Za to dużo o pieniądzach dla każdego “niezależnie kim jest”. Zaproszenie do wspólnej konsumpcji miodu i powrót do retoryki 2015 roku.

Więcej o Kongresie PiS, na którym panują same kłamstwa >>>

 

Pisowskie bubki nie poradzą sobie z wyrokami TSUE. Aby utrzymać się u władzy, dążyć będą do Polexitu

Mimo zakazu reporterzy docierają do strefy zakazanej — jeden metodą “na odpust”, drugi “na tranzyt”. Stan wyjątkowy jest dziurawy jak ementaler, ale wciąż brakuje dziennikarskich relacji z tego, jak służby traktują uchodźców. I wyjaśnienia, czemu ludzie tam umierają. Do protestu mediów dołączają nowe redakcje.

Więcej co się dzieje na granicy z Białorusią w stanie wyjątkowym >>>

Oby Duda rozmawiał z Obamą jako głowa państwa

Prezydent Andrzej Duda nareszcie spotka się z prezydentem USA Barackiem Obamą. Uff… chciałoby się westchnąć, bo dotychczas się widzieli, ale nie spotykali, acz pisowscy macherzy bili pianę, sugerując, że panowie rozmawiali.

Felieton Waldemara Mystkowskiego z 5 lipca 2016 roku >>>

Kaczyński jest dzieckiem PRL i inaczej sobie tego państwa nie wyobraża niż tak, jak wtedy ono wyglądało. Poza jednym wyjątkiem, że zamiast Karola Marksa jest Matka Boska – mówi w rozmowie o mediach Seweryn Blumsztajn, prezes Towarzystwa Dziennikarskiego. I dodaje: – Większą degradację środowiska dziennikarskiego upatruję w całej armii wychowanych przez władzę propagandzistów w mediach tzw. publicznych, mamy całą armię, która właśnie jest formowana w prasie lokalnej po jej przejęciu przez Orlen. Rodzi się zatem spora część tego środowiska, która jest mocno zdemoralizowana.

Rozmowa z Sewerynem Blumsztajnem >>>

 

Krew na rękach Morawieckiego

Pinokio kłamie, że wszystkim osobom, które przekroczyły granicę, starają się pomóc. Tak, staracie się im pomóc, spychając ich ponownie za linię graniczną. Macie krew na rękach. @MorawieckiM

Cały Tusk >>>

 

Donald Tusk skomentował na Twitterze zwolnienie z pracy w szpitalu Romana Szełemeja, prezydenta Wałbrzycha. “Jest z Platformy. Jest przyzwoitym człowiekiem” – napisał Tusk. “Więc zaczęli. Ale nie mają szans” – dodał.

Więcej o zwolnieniu Romana Szełemeja przez pisowskie władze >>>

Tusk ostrzega przed polexitem: “wystarczy jedno głosowanie, o 02:00 w nocy, zwykłą większością głosów”. Sprawdzamy zapis w Konstytucji. Kwaśniewski: “Też się dziwię”. Kalisz: “W Komisji Konstytucyjnej zabrakło nam wyobraźni, że do władzy może dojść taka sekta, która zagrozi obecności Polski w UE”.

Więcej o tym, jak łatwo może dojść do wyjścia Polski z Unii Europejskiej >>>

Kaczyński wszystkiego się boi, co z nim będzie, gdy straci władzę? Chyba zejście z tego świata, bo nie przeżyje swojego totalnego zakłamania i zniszczenia Polski

Dla państwa, które próbuje zbudować Kaczyński, otwarte na świat media, służące prawdzie i zdrowemu rozsądkowi, są śmiertelnym zagrożeniem. Podważają podstawy konstrukcji, jaką próbuje ulepić z populizmu, katolicyzmu i nacjonalizmu.

Definicja post-prawdy zbudowana w 1967 roku przez Hannah Arendt:

Piotr Pacewicz punktuje Kaczyńskiego, który powinien lezeć na dechach i zdychać, na razie zdycha Polska >>>

Więcej o ruchach Gowina >>>

I na Węgrzech, i teraz w Polsce chodzi o jedno, by uciszyć obiektywny przekaz informacji o działaniach władzy. Przecież o budowanej kleptopii – wieże Kaczyńskiego, biznes Banasia, przekręty z maseczkami i sprzętem medycznym w pandemii, transferami na konto Rydzyka, brudami moralnymi i finansowymi  Kościoła… lista tak długa, że nie starczy miejsca… o tym wszystkim przecież nie dowiedzieliśmy się z pisowskich, zwanych przez nich „publicznymi”, mediów, tylko z niezależnych. Pojawiać się będzie cenzura, niektórzy dziennikarze nie będą mieli dostępu do informacji rządowej, jak na Węgrzech, nie będą dopuszczani do wydarzeń, do oficjeli. Ważna jest w tym też rola wielkich spółek Skarbu Państwa, które będą udawały, że potrzebne są im inwestycje w sektor medialny, tym bardziej, że poparcie dla partii władzy spada – mówi prof. Radosław Markowski politolog z SWPS, ekspert w zakresie porównawczych nauk politycznych i analizy zachowań wyborczych. I dodaje: – Przyznam, mam kłopot, jak to możliwe, że szanujący się obywatel, mający respekt dla własnego rozumu, popierający gorąco lewicę, PSL czy KO, podjeżdża na stację Orlenu. Co nie pozwala mu zrozumieć, że pokaźna część tego, co tam zapłaci, zostanie przetransferowana w polityczne pieniądze sprzeczne z jego wartościami i interesami?

Ona wzrosła już w 2018 roku o 30 tys. w stosunku do roku poprzedniego, w 2019 roku także. Śmiertelność Polaków po raz pierwszy od dziesięcioleci wzrasta, bo PiS zawalił służbę zdrowia. To efekt ideologicznego zarządzania służbą zdrowia, gdzie religijno-fundamentalistyczne zacietrzewienie dominuje nad wiedzą medyczną, psychiatryczną oraz organizacyjną. Obecnie w Polsce nie ma służby, tylko atrapa zdrowia.

Wywiad z prof. Radosławem Markowskim >>>

Wywiad z prof. Rafałem Matyją >>>

Wojciech Maziarski o lokajach Sakiewiczu, Karnowskich >>>

Nazywanie przez Kaczyńskiego i Bielana Platformy Obywatelskiej, a ostatnio także Szymona Hołowni „lewicą”, „skrajną lewicą”, „lewakami” nie jest objawem ich oderwania od rzeczywistości, ale celową i brutalną językową manipulacją. Wypychanie swoich przeciwników z centrum i przypinania im łatki „lewicowych radykałów” Kaczyński potrzebuje do tego, aby do końca wykorzystać aborcyjną wojnę, którą sam wywołał. Kaczyński w końcu sam zdefiniuje się jako „nowe centrum” – pisze Cezary Michalski.

Esej Cezarego Michalskiego >>>

 

Adrian Duda

Andrzej Duda złożył przysięgę przed Zgromadzeniem Narodowym. Uroczystość rozpoczęła się o godz. 10.00. Za Marszałek Sejmu, Elżbietą Witek, prezydent powtarzał uroczyste słowa, w których przysięgał m.in., że dochowa wierności postanowieniom Konstytucji, a dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla niego zawsze najwyższym nakazem. Przysięgę zakończył słowami: „tak mi dopomóż Bóg!”. Po uroczystości prezydent wygłosił orędzie.

Więcej o zaprzysiężeniu Dudy >>>

Andrzej Duda przed Zgromadzeniem Narodowym odmalował obraz Polski, która odcina się od europejskich wartości, buduje swoją tożsamość wokół religii katolickiej, a demokratyczne standardy mierzy wedle woli większości, a nie praw mniejszości. To będzie radykalna druga kadencja.

Analiza drugiej kadencji Dudy >>>

„Polacy mnie znają i wiedzą, jakie wyznaję wartości. Nie udawałem w kampanii wyborczej kogoś innego niż jestem. I zapewniam, że tak zostanie, bo konsekwentnie trwam przy moich ideałach” – mówił w Sejmie Andrzej Duda po zaprzysiężeniu na drugą kadencję.

Przemówienie Dudy po zaprzysiężeniu >>>

Jacek Kurski w wywiadzie w „Sieci” ukazuje nieznaną do tej pory twarz człowieka uduchowionego, rozmodlonego, rozkochanego w małżonce, Polsce, Panu Bogu i Panu Prezesie. I jeszcze w kimś, kogo kocha najbardziej – w Jacku Kurskim. Mieszanka Pudelka, Radia Maryja i „szarpania cuglami”, bo inaczej…

Dogłębna analiza osobowości Jacka Kurskiego >>>

Oprócz samych tych czynów, absurdu i bezprawia sytuacji przygnębia mnie obojętność: polityków opozycji, ludzi i mediów

Po pierwsze, wbrew nierozumnej definicji, zawartej w artykule 261 kodeksu karnego, pomnika znieważyć nie można, bo pomnik to kawałek kamienia, granitu, płyty, czy czego tam jeszcze – w każdym razie martwy przedmiot. Znieważyć można najwyżej człowieka, który pomnik ów uważa za coś ważnego z powodów sentymentalnych, ale i tu, umówmy się kara powinna być (jeśli w ogóle jakaś) to najwyżej symboliczna – w postaci małej grzywny albo prac społecznych. Chyba, że uległoby zniszczeniu cudze mienie – ale to już zupełnie inny temat i inny paragraf. Bo każdy człowiek jest ważniejszy niż pomnik.

Felieton Elizy Michalik >>>

Prezydent Duda nie pozwolił mi uczestniczyć w zaprzysiężeniu poprzez sposób pełnienia swojej misji w pierwszej kadencji. Tak jak dziś, tak i 5 lat temu używał słów, które są w rocie przysięgi: „uroczyście przysięgam, że dotrzymam wierności postanowieniom konstytucji”. Przyznam, że nie mógłbym zachować powagi, gdybym to usłyszał, bo dokładnie pamiętam, jak się z tą konstytucją obchodził w minionych 5 latach. Ta konstytucja jest po tych latach w wielu miejscach pominięta, poplamiona, sponiewierana. Widziałem, że wielu moim kolegom to nie przeszkadza. Mnie przeszkadza – mówi Leszek Miller, były premier, dziś eurodeputowany. I dodaje: – W Polsce gwałcenie dziecka przez duchownego jest mniejszą zbrodnią, niż zawieszenie tęczowej flagi na pomniku. Widać wyraźnie, że dziś policja i prokuratura mają wytyczne, jakie występki i przewinienia traktować z całą surowością, a jakie sobie odpuścić.

Rozmowa z Leszkiem Millerem >>>

Jeśli chce się wygrać wybory, to trzeba to robić w centrum, czyli wśród tych wyborców, którzy wahają się. Taki wyborca nie jest liberalny gospodarczo, nie chciałby ponownego podwyższenia wieku emerytalnego itd. Główny polityk opozycji, jakim staje się Trzaskowski, musi nie tylko słowami, ale i czynami próbować udowodnić, że jest rzeczywiście bardziej politykiem chadeckim, niż liberalnym, że patrzy na interesy różnych grup społecznych – mówi dr hab. Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego. I dodaje: – Żadna mityczna opowieść o nowym 500 plus niczego nie zmieni.

Wywiad z dr. hab. Rafałem Chwedorukiem >>>

Na tych wyborach ostatecznie skończyła się demokratyczna polityka w Polsce – mówi Marcin Bosacki, senator Koalicji Obywatelskiej, b. rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych, w rozmowie z Cezarym Michalskim. – Uważam, że samobójcze jest mówienie, iż „teraz z PiS-em musimy postępować mniej wojowniczo, przestać ich krytykować, a przede wszystkim powinniśmy być na zaprzysiężeniu”. Uważam inaczej. Możemy wysłać skromną delegację, by pokazać, że chcemy żyć we wspólnym państwie. Ale jednocześnie musimy dać jasny sygnał: te wybory nie były uczciwe. PiS kradnie Polakom państwo – podkreśla.

Cezary Michalski rozmawia z Marcinem  Bosackim >>>

Przeprowadzono wybory w nieważnym terminie, według nieważnej ordynacji, w nieważny konstytucyjnie sposób, których ważność zatwierdziło ciało bezprawne, złożone z nie-sędziów, pod wodzą nie-prezes SN – pisze Krzysztof Łoziński.

Felieton Krzysztofa Łozińskiego >>>

PiS obelgami stoi, bo prezes je formułuje

Sikorski: Mam nadzieję, że zwycięstwo Trzaskowskiego będzie dopiero początkiem. Przypomnijmy, partia rządząca ma bardzo małą większość parlamentarną, zaledwie kilku posłów

– Mam nadzieję, że zwycięstwo Rafała Trzaskowskiego będzie dopiero początkiem. Przypomnijmy, partia rządząca ma bardzo małą większość parlamentarną, zaledwie kilku posłów, więc może się się zdarzyć to, co już się Jarosławowi Kaczyńskiemu zdarzyć w 2007 – mówił Radosław Sikorski w Radiu ZET.

Nitras: Wczoraj widziałem pana Morawieckiego, który krzyczał na wiecu, obrażał kontrkandydatów, prezydenta Warszawy, człowieka z którym powinien współpracować

– Jak widać, sprzedaliśmy ten poradnik „jak zrobić złą kampanię” prezydentowi Dudzie, bo to dzisiaj on wpada we wszystkie, niektórzy się śmieją, że zapowiedział oczko wodne i w każde to oczko wodne wpada, to po kolana. Jak patrzę na sztab PiS-u i samego prezydenta, kiedy widzę te agresję, bo to nie jest przypadek. Widzimy od dwóch dni taką totalną agresję, jakby odczłowieczanie przeciwników politycznych, nie tylko nas, wszystkich. Mówienie o jakiś zarazach, porównywanie z pandemią, wczoraj widziałem pana Morawieckiego, który – nie chcę używać za mocnych słów, ale po prostu w sposób taki urągający powadze urzędu premiera krzyczał na wiecu, obrażał kontrkandydatów, prezydenta Warszawy, człowieka z którym powinien współpracować – stwierdził Sławomir Nitras w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

Kaczyńskiego w kampanii nie widać, ale ton jego Listu do wyborców PiS obowiązuje. Skrajnie populistyczny przekaz: tylko my służymy narodowi, kto nie z nami ten zdrajca, kłamca albo „niezrównoważony” ma być podbarwiony pogardą wobec rywali. Zwłaszcza jednego z nich.

Kaczyński – jak z podręcznika agresywnego populizmu

Ogłoszony 9 czerwca na stronie PiS ponad sześciostronicowy list jest ułożony według najlepszych (czy raczej najgorszych) wzorów populistycznego przekazu.

Kaczyński odwołuje się do moralnie wartościowanego podziału MY-ONI. Głosi, że MY i tylko MY reprezentujemy interesy narodu, na mocy wyborów, w których naród powierzył nam władzę. Wyklucza ze wspólnoty opozycję przypisując jej wyłącznie złe, kłamliwe i podłe intencje, rysując obraz rozkradania przez nią kraju w czasach rządów PO-PSL, pomawiając, że chce użyć przemocy i obcej ingerencji w obalanie władzy PiS i strasząc na potęgę ewentualnym zwycięstwem wyborczym Trzaskowskiego. Samego Trzaskowskiego dezawuuje przy pomocy chwytów żywcem z Wiadomości TVP.

Cały obszerny materiał dokumentujący 56 obelg Kaczyńskiego tutaj >>>

To był „amerykański dzień” propagandy wspierającej Andrzeja Dudę. Najpierw „Amerykanin z Wirginii” zagadywał Rafała Trzaskowskiego, potem „amerykański projektant” chwalił kreacje Agaty Kornhauser-Dudy w „Wiadomościach”. Biedroń pyta Trzaskowskiego o program, a Hołownia zakłada ruch.

O kolejnym dniu kampanii wyborczej, agresji i kłamstwach pisowskich >>>

Na folwarku Kaczyńskiego i jego klecha Rydzyk

No, właśnie. Atak gadzinówki TVP na Rafała Trzaskowskiego jest ogromny. Joseph Goebbels mógłby pobierać nauki u Jacka Kurskiego.

Całkiem interesujący mógłby być wykłada uniwersytecki pod wcale nie abstrakcyjnym tytułem: „Jak być większą szmatą niż zwykła szmata”.

W tym zestawienia szmat „zwykła szmata” to Goebbels.

Komuna pluła na innych od siebie, to co wyczynia aktualna władza przechodzi ludzkie pojęcie. I za to musi zapłacić Jarosław Kaczyński, Andrzej Duda, Mateusz Morawiecki.

To są ludzie hańby.

Paski w gadzinówce TVP:

„Trzaskowski przeciwko katolikom”,

„Obcy kod kulturowy posłów opozycji”.

To jest hańbiące.

Gadzinówka TVP i politycy PiS nie mają żadnego kodu kulturowego – to zwykłe nieuki, mitomani, karły z kompleksami.

Acz Borys Budka zaleca: nie wchodźmy w ich buty chamstwa.

Kaczyński uwielbia prowokować warszawkę do wycia, co pokazał, robiąc Piotrowicza sędzią Trybunału Konstytucyjnego. Nadal nie wykluczam, że jeśli sondaże będą dawać zwycięstwo naszemu kandydatowi, to nagle odkryje potrzebę wprowadzenia stanu klęski żywiołowej – mówi Radosław Sikorski.
– Pan prezydent powinien już ułaskawić awansem Szydło za niepublikowanie wyroku TK, Szumowskiego za niedopełnienie obowiązków, Morawieckiego za całokształt, a samego Kaczyńskiego za sprawstwo kierownicze. Bo po 7 sierpnia ułaskawień może już nie być – dodaje.

Wywiad z Radosławem Sikorskim >>>

Felieton Manueli Gretkowskiej >>>

O.Rydzyk w obecności biskupa Janiaka apelował do mediów, by „nie atakowali biskupów”. „Pytałbym, czy jesteście Polakami? Czy kochacie Polskę?”. Janiak to jeden z antybohaterów filmu „Zabawa w chowanego”. Krył księży pedofilów. Po filmie episkopat zgłosił jego sprawę do Watykanu.

Jak Janiak tuszował pedofilię

Biskup Edward Janiak to jeden z dwóch głównych antybohaterów „Zabawy w chowanego”, nowego filmu braci Sekielskich. Miał on tuszować co najmniej trzy przypadki pedofilii w Kościele, o czym powszechnie wiedziano.

Dopiero 16 maja, zaraz po premierze, prymas Polski abp Wojciech Polak poinformował, że zgłasza sprawę Janiaka do Watykanu. Arcybiskup stwierdził, że film pokazał, jak ”nie dochowano obowiązujących w Kościele standardów ochrony dzieci i młodzieży”, w tym „niewypełnienie obowiązków nałożonych na przełożonego przez prawo kościelne”.

2 czerwca poznańska kuria poinformowała, że zgodnie z decyzją Watykanu wstępne dochodzenie w sprawie biskupa Janiaka ma prowadzić abp Stanisław Gądecki, metropolita poznański i przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.

Więcej o kryciu pedofilów i Rydzyku >>>

Gdziekolwiek Kaczyński się ruszy, otacza go wianuszek posłów. Jakby się bali, że za chwilę wybuchnie. Myślę, że on jest na krawędzi wytrzymałości psychicznej, a oni się boją, że cała Polska zobaczy, kim jest naprawdę. Że jest w śmiertelnym strachu utraty władzy – mówi poseł KO Bartłomiej Sienkiewicz.

Więcej o Kaczyńskim jako tykającej bombie >>>

W jakim stopniu wyobrażenie świata, w którym jeden człowiek może ryczeć na innych, nadal rządzi Polską wyobraźnią? Czy tkwimy nadal w dziurawej sukmanie, a na każdego dzierżącego władzę patrzymy z zabobonnym strachem, akceptując to, że czasem musi sobie ryknąć?

Więcej o folwarcznej mentalności Kaczyńskiego >>>

Obawiam się, że to moja ostatnia szansa i jeśli teraz odpuszczę, to przez lata nie będzie już szans na demokratyczne wybory w Polsce.

Trudno dzisiaj zajmować się czymkolwiek innym niż wyborami prezydenckimi. Takiej jazdy, jaką zafundowało nam PiS, to ja nigdy w swoim, już prawie 60-letnim życiu, nie przeżyłam. Jeden wielki chaos, wręcz anarchia. Totalna arogancja, lekceważenie nas, obywateli. I to niesamowite przekonanie, że prawo znaczy prawo tylko wtedy, gdy wymyśla je na kolanie partia rządząca i wciela je w życie, nie bacząc na Konstytucję, na istniejące uchwały, na zwykłą polityczną przyzwoitość, która powinna być nadrzędną cechą rządzących.

Felieton Tamary Olszewskiej >>>

5 lat z Dudą

– Nikt nie zaskarżył uchwały PKW z 10 maja. PKW wyraźnie wskazała, że wybory się nie odbyły. Wsłuchiwaliśmy się w głos konstytucjonalistów oraz byłych szefów PKW, choćby pan sędzia Hermeliński wyraźnie wskazywał, że to była jedyna droga. Żaden z potencjalnych kandydatów nie zaskarżył tej uchwały, więc moim zdaniem te wybory mogą odbyć się również w terminie lipcowym, pod warunkiem, że będzie jasna deklaracja samorządowców, że da się to dobrze zorganizować – mówił Borys Budka podczas konferencji prasowej.

5 lat męczymy się z Andrzejem Dudą, najbardziej skompromitowanym prezydentem po 89 roku, który kilkakrotnie złamał Konstytucję, za co stanie przed Trybunałem Stanu.

Bezwolny, bez charakteru, amoralny mały człowiek na usługach innego krasnala, Jarosława Kaczyńskiego.

Prezydent i jego pan.

Na 17 pytań, jakie Holecka zadała Dudzie z okazji 5 lat prezydentury, większość wyrażała zachwyt. Duda poszedł w to. Użalał się nad trudnością decyzji, jakie w samotności podejmuje. Mówił, że słucha zwykłych ludzi a nie profesorów, którzy kierują się interesami. Holecka pomagała

Więcej o wywiadzie Holeckiej z Dudą >>>

W opublikowanym we wtorek (26.05.2020) wywiadzie premier Mateusz Morawiecki ocenia, że pandemia koronawirusa i jej gospodarcze skutki wywołały kryzys o wiele poważniejszy, niż wszystkie kryzysy w minionym stuleciu. „Proszę, chociażby pomyśleć, że Stany Zjednoczone po siedmiu tygodniach mają 38,6 milionów bezrobotnych” – zauważył.

Więcej o wywiadzie z Morawieckim >>>

Epidemia w Polsce nie zwalnia. Jak dowiedziało się OKO.press, wskaźnik reprodukcji wirusa znowu wzrósł. Pod koniec kwietnia wynosił 1,13, teraz – 1,25. Liczba zgonów w Polsce przekroczyła 1000. I znowu testujemy mniej. 

Jak dowiaduje się OKO.press, eksperci doradzający rządowi wyliczają obecnie bazowy współczynnik reprodukcji dla całego kraju na 1,25, co oznaczałoby, że epidemia nie tyle jest w stagnacji, ile znowu przyśpiesza.

Jedna osoba zaraża przeciętnie 1,25 osób, więc 100 osób przekaże zakażenie 125 osobom.

Jak informowało ministerstwo zdrowia pod koniec kwietnia, współczynnik R wynosił wtedy 1,13. Czyli mniej niż teraz.

Więcej o koronawirusie, który w Polsce przyśpiesza >>>

 

Mamy tu potencjalny kłopot na przyszłość, bo procedura, w wyniku której pani prof. Manowska została I Prezesem SN, była procedurą częściowo wadliwą. Tę kandydaturę wskazała wcześniej nowa Krajowa Rada Sądownictwa, która została wybrana niezgodnie z prawem; nie dość, że 15 sędziowskich członków zostało wybranych przez Sejm, a nie zgromadzenie sędziowskie, to jeszcze jeden z kandydatów nie miał, jak się później okazało, wystarczającej liczby podpisów poparcia ze strony innych sędziów – mówi prof. Marek Chmaj, konstytucjonalista, szef senackich doradców ds. kontroli konstytucyjności prawa. – Pani prof. Manowska ma spory dorobek naukowy i zawodowy. Bycie wiceministrem przez 2 lata daje doświadczenie, ale pod warunkiem, że taka osoba odrywa się później od kwestii politycznych i stoi na straży niezależności Sądu Najwyższego. To bardzo ważne, bo SN musi być niezależny, a I Prezes SN musi stać na straży tej niezależności – podkreśla.

Wywiad z prof. Markiem Chmajem >>>

Kaczyński z Unii Europejskiej wyszedł już dawno temu. Wybrał metodę rozmywania naszego członkostwa poprzez powolne wyprowadzenie polskiego sądownictwa. Sądy w Polsce są sądami europejskimi. Jeśli nie przestrzegają reguł europejskich, przestają być sądami Unii Europejskiej i stają się ciałami niby krajowymi, ale obcymi wspólnocie. Raport jaki w tej sprawie niebawem przyjmie Parlament Europejski będzie dla Kaczyńskiego druzgocący.

Wpis Kazimierza Marcinkiewicza >>>

Błazeństwo Kaczyńskiego

10 maja. Ponoć dzień wyborów. Ale nie ma ich. Tak zarządzają krajem politycy PiS, a w zasadzie „szeregowy poseł” Jarosław Kaczyński.

Zdemolowali kraj, zrobili z naszej ojczyzny burdel.

Konstytucja dla Kaczyńskiego to Prostytuta. Pisałem, że wyborów 10 maja nie będzie od początku epidemii koronawirusa. Nie mieli żadnego pomysłu, bo wybory kopertowe to wyższa szkoła jazdy, mogą się tylko odbyć w świetnie zarządzanym kraju, jak Niemcy.

Polska nigdy nie dostąpi poziomu Niemiec, ani jako światłe społeczeństwo, ani administracyjnie (najlepsza administracja na świecie), ani bogactwem, nasz zachodni sąsiad zawsze znajdzie się w ścisłej światowej czołówce, nawet gdyby rozpadła się Unia Europejska.

Wydawało się, że Polacy czegoś się nauczyli, dopóki nie pozwolili rządzić PiS.

Polak nie jest mądry po szkodzie, bo Kaczyński, Duda, Morawiecki i cała ta mafia winni już dawno być wywiezieni na taczkach i bynajmniej nie na śmietnik historii, ale do ich środowiska – szamba.

Pół Polski postawione na nogi, politycy władzy i opozycji zjeżdżający ekspresowo do Warszawy i… nic. Według stanu na sobotnią noc wyborów majowych nie będzie. Chyba że prezes Kaczyński znów coś wykręci. Jeśli wracamy do starego scenariusza z unieważnieniem majowych wyborów, to najwcześniej mogą się odbyć 12 lipca.

Morawiecki – bliższy Gowinowcom niż Kaczyński – ma się podać do dymisji i pojawił się pomysł, że ma go zastąpić obecny szef MON Mariusz Błaszczak, jako przedstawiciel bardziej betonowej frakcji w PiS ze Zbigniewem Ziobrą i Beatą Szydło.

O scenariuszach pisowskich wprost z burdelu >>>

„Wszystko im się sypie. Gdyby nie bali się protestów ulicznych, buntu społecznego, zrobiliby wybory w maju. Jedyne, co ich powstrzymuje, to strach, że ludzie wyjdą na ulice, bo przecież takie protesty się zaczynają” – Izabela Leszczyna (PO) komentuje sobotnie zawirowania wokół wyborów.

Wypowiedź Izabeli Leszczyny >>>

Koalicja polskiego mieszczaństwa, nowa polska Hanza przeciwstawiająca się feudalnemu zamordyzmowi Kaczora, może być silniejsza i większa od tego czy innego partyjnego bannera – pisze Cezary Michalski. Przy okazji zobaczyliśmy, jak fatalnie działa państwo rządzone przez coraz większą grupę sklonowanych Kaczyńskich. To cudowne rozmnożenie Kaczyńskich w roli głów władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej pogrążyło polskie państwo w totalnym chaosie i absolutnym błazeństwie.

Cały esej Cezarego Michalskiego >>>

Mamy do czynienia z ogromnym chaosem, który wykreował Jarosław Kaczyński i w którym sam się później pogubił, i sytuacją, kiedy kryzys zarządza PiS-em, a nie PiS kryzysem. To, że wybory nie mogą się odbyć 10 maja, było wiadome już pod koniec marca. Dziś mamy tylko tego potwierdzenie – mówi prof. Marek Chmaj, konstytucjonalista, szef senackich doradców ds. kontroli konstytucyjności prawa. – Opozycja osiągnęła to, co chciała – że wybory 10 maja w takiej sytuacji, jaką mamy, i przy braku kampanii wyborczej, w dużym niebezpieczeństwie dla obywateli, którzy chcą w nich wziąć udział, nie mogą się odbyć – dodaje.

Wywiad z prof. Markiem Chmajem >>>

Mamy nową przestrogę dla potomnych – „Obyś żył w czasach prezesa i PiS”

Trzeba przyznać Zjednoczonej Prawicy, którą trzęsie prezes Kaczyński, że umie zadbać o to, byśmy się nie nudzili, by adrenalina skakała nam jak szalona, a każdy dzień przynosił takie rewelacje, od których głowa aż puchnie. Mamy pandemię i oczywiście nie jest to wina partii rządzącej. Jednak jej winą jest ten chaos, jaki towarzyszy zarazie. Programy pomocowe, pisane są na kolanie, bez konsultacji z tymi środowiskami, które miałyby najwięcej do powiedzenia czy autentycznymi ekspertami. Zmienia się na wariata zasady sanitarne, wprowadza fatalne rozwiązania, jeśli chodzi o przedszkola czy szkoły, tarcze, co to leżą na tarczy, ogólny bałagan i błądzenie jak we mgle.

Felieton Tamary Olszewskiej >>>

W zagarnianiu władzy sprawdza się znakomicie. 

Znów się nie udało: „Pat w Sądzie Najwyższym. Przez 7 godzin nie ustalono, kto ma liczyć głosy” – takie nagłówki czytaliśmy w piątek wieczorem na dobranoc.

Skala burdelu, jaki sprokurowała w Polsce ekipa Jarosława Kaczyńskiego, jest wprost niewyobrażalna. Przepraszam za dosadne słownictwo, ale to już naprawdę nie jest bałagan czy chaos. To wszechogarniający, totalny burdel.

I nawet nie chodzi o taką czy inną politykę – lewicową czy prawicową, socjalną, narodową czy rynkową. Tu chodzi o absolutny brak kompetencji, nieudacznictwo i pospolity kretynizm. Ta zgraja miernot i ludzi zaburzonych nie jest w stanie zgodnie z prawem zorganizować wyborów, rozwala sądownictwo, oświatę i armię, kadłuby statków skleja taśmą, a w stadninach konie jej padają.

Cały essej Wojciecha Maziarskiego >>>

Zgniłe krasnale

Kaczyński tworzy Polskę na kształt siebie. Niestety, to nie kraj zgniłych krasnali, czy też zgniłych dudków.

Były szef Lex Super Omnia złożył zażalenie na ekspresowe umorzenie śledztwa dotyczącego narażenia zdrowia Polaków w związku z organizacją przez PiS wyborów prezydenckich w czasie epidemii. Parchimowicz czuje się pokrzywdzonym w tej sprawie, bo jest w grupie ryzyka zarażenia koronawirusem. Jego zażalenie ma szanse na uznanie w sądzie.

Krzysztof Parchimowicz, jeden z założycieli stowarzyszenia niezależnych prokuratorów Lec Super Omnia i przez kilka lat jego szef, wkroczył do głośnej sprawy umorzonego śledztwa w sprawie majowych wyborów prezydenckich.

Było to bodaj jedno z najkrótszych śledztw, jakie pamięta prokuratura. W czwartek 23 kwietnia w godzinach 14-15 prokurator Ewa Wrzosek z Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów wszczęła śledztwo w sprawie „sprowadzenia niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób” poprzez organizację wyborów w czasie epidemii koronawirusa. Zawiadomienie w tej sprawie złożył obywatel, który martwi się o swoje zdrowie. Prokurator Wrzosek najpierw w ramach postępowania sprawdzającego zebrała dostępne opinie epidemiologiczne potwierdzające ryzyko zarażenia wirusem podczas wyborów i w czwartek wszczęła śledztwo.

Więcej o działaniach Wrzosek i Parchimowicza >>>

„Precz z Kaczyńskim!” – skandowali demonstranci w Zgorzelcu i Cieszynie. Protesty w miastach przygranicznych mogą być zwiastunem coraz większego gniewu społecznego w czasach kryzysu. W Pakistanie strajk głodowy ogłosili lekarze, na całym świecie została przekroczona granica 200 tys. zgonów.

Więcej o walce z koronawirusem >>>

„Wnioskowaliśmy o 2 mln zł, które miały iść na centra pomocy dzieciom – ofiarom przemocy lub wykorzystania seksualnego. Nie dostaniemy nic. Minister zdecydował, że w konkursie na 50 mln dofinansowanie dostanie tylko Fundacja Profeto księży sercanów” – mówi OKO.press Renata Szredzińska z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.

Więcej >>>

Zabawa obozu władzy w złego i dobrego gliniarza trwa w najlepsze. Opozycja związana została przez Kaczyńskiego brutalnym sporem o wybory prezydenckie w maju. Jeśli nie jest się symetrystą, sprzedajnym cynikiem albo zwyczajnym idiotą, należy przypominać, że cały ten teatrzyk jest ustawką. Podobnie jak kiedyś weto Dudy do części PiS-owskich ustaw demolujących sądy – pisze Cezary Michalski.

Esej Cezarego Michalskiego >>>

Każda z osób, które Kaczyński mianował w swojej infantylnej rekonstrukcji PRL, może odejść od stołu i powiedzieć pas. Więc przestajemy wreszcie udawać, że to osobista odpowiedzialność jedynie Kaczyńskiego. Nie, to odpowiedzialność każdego z posłów i posłanek. To odpowiedzialność premiera Mateusza Morawieckiego i ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego. Jeśli historia polskiego parlamentaryzmu na Was kiedykolwiek patrzyła, to właśnie w tym momencie i pora to szaleństwo zatrzymać.

Wiecie, dlaczego w innych krajach nie pchają się do wyborów przed szczytem epidemii? Bo mają Trybunał Konstytucyjny, który każdą ustawę o kopertowych wyborach spuściłby tam, gdzie jej miejsce. A wiecie, dlaczego nikt by nawet nie wpadł na to, żeby wrzucając koperty do skrzynek pocztowych, robić powszechne wybory? Bo Sąd Najwyższy zabiłby ich śmiechem. Wiecie, dlaczego żadna spółka pocztowa nie zażądałaby danych osobowych w pliku tekstowym bez hasła? Bo prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych nałożyłby taką karę, że spółka by się już nie podniosła. Wiecie, dlaczego poczta nie realizowałaby upiornego pomysłu wyborów? Bo związki zawodowe w kilka dni zatrzymałby tę całą akcję samą tylko groźbą strajku. A wiecie, dlaczego cała polityka państw zachodnich skupia się na walce z epidemią? Bo mają ministra zdrowia, Głównego Inspektora Sanitarnego, którzy swój zawód rozumieją jako ratowanie życia ludzi.

Felieton Galopującego Majora >>>

Wzywając do bojkotu już teraz, dokładamy starań, by zdemobilizować wyborców opozycji. To zemści się na nas, gdy jednak trzeba będzie głosować.

„Zbojkotujmy wybory!” – to hasło coraz częściej głoszą w mediach i na Facebooku komentatorzy krytyczni wobec PiS.  A ja apeluję o rozwagę i nie podejmowanie pochopnych decyzji. Jeszcze nie wiemy, jak sytuacja się rozwinie. Możliwe, że bojkot będzie dobrym (czy raczej najmniej złym)  rozwiązaniem, ale równie dobrze może się okazać, że pomoże PiS-owi w konsolidacji jego władzy. Zaczekajmy więc jeszcze trochę i bądźmy przygotowani na różne warianty – także na udział w głosowaniu.

Felieton Wojciecha Maziarskiego >>>