Banda bezwzględnych squrwysynów

Myślimy “Daniel” i od razu wszystkim nam uśmiechają się buzie. Jedni się cieszą, że Daniel Obajtek jako prawdziwie polski mąż stanu startuje z prawdziwie polskiej listy prawdziwie polskiego PiS do Europarlamentu, by tym kosmopolitom i lewakom w Brukseli dać do wiwatu. Inni się cieszą, bo każde kolejne doniesienia o bombastycznych rządach Obajtka w Orlenie są jak nowy odcinek wciągającego sitcomu, skrzyżowanie Tarantino z Klossem, przyprawione Janosikiem i Bareją. Są wreszcie tacy, którzy — podle i małostkowo — odliczają dni do momentu, gdy o godz. 6 rano służby przyjdą po pana Daniela, by wywieźć go do Berezy, Alcatraz czy innej Bastylii.

Stan Wyjątkowy w całości >>>

 

Myślicie, że Polski by nie sprzedał?

„Sojusz PL-USA musi być silny, niezależnie od tego kto aktualnie sprawuje władze w Polsce i w USA. Zawsze tak działałem i będę działał w tym duchu, szanując wszystkich naszych partnerów w USA. Obrażanie połowy amerykańskiej sceny politycznej nie służy ani naszym interesom gospodarczym ani bezpieczeństwu Polski” – pisze na portalu X Andrzej Duda.

Więcej o tym, co Duda sądzi o Trumpie >>>

“Może to jest właściwy temat na Radę Gabinetową, Panie Prezydencie?” – pyta Donald Tusk, który zareagował na wypowiedź byłego prezydenta USA Donalda Trumpa. Były prezydent USA ujawnił, że groził europejskim sojusznikom, że w razie zaległości w wydatkach wojskowych nie tylko nie stanie w ich obronie, ale nawet zachęci Rosję do ataku.

Więcej o tym, co zaproponował Donald Tusk >>>

 

Policja może wejść do pałacu prezydenckiego

– Mam wrażenie, że sytuacja głębokiego kryzysu konstytucyjnego, spór partyjny nie daje gwarancji, że w tym tygodniu tak gorącym, obrady uda się przeprowadzić spokojnie. W naszej ocenie emocje towarzyszące tym procesom należy studzić – ogłosił Szymon Hołownia.

Więcej o zaprzańcach pisowskich >>>

 

Kaczyński na Halloween

#Pablieton

Rzecz wyimaginowanej zemście na pisowskim ludzie i rozliczeniach kaczyzmu…

Pojawiają się głosy obarczające wyborców opozycji demonicznymi zapędami. Ponoć chcemy rzezi niewiniątek. Rzezi pisowskiego ludu. I dobrzy intelektualiści ostrzegają nas, prostaczków, przed tym zbrodniczymi popędami…

Cóż… I śmieszne to i głupie. Nie mam w sobie tyle pychy, by pisać do milionów i za miliony. Napiszę zatem za siebie. A wy, moi Drodzy, możecie się pod tym podpisać lub skrytykować ten tok myślenia.

Nie mam nic do pani Haliny z Przysuchy i Pana Władka z Prądnika Górnego, którzy głosowali na PiS. To ich wola i ich sprawa. Demokracja polega na tym, że wolno im to zrobić, dopóki ta partia nie jest zdelegalizowana.

Mogę nie zgadzać się z ich decyzjami. Mogę uznawać je za szkodliwe dla Polski, ale nie mam prawa rozliczać obywateli z korzystania z przywilejów demokracji. Tym bardziej, ze padli oni ofiarą propagandy kaczyzmu. Wielu pośród wyborców PiS to przecież ludzie, którzy zostali zainfekowani nie swoją nienawiścią. Uczucie to codziennie zaszczepiano im bowiem z Nowogrodzkiej via skrajnie upolitycznione media. Ci ludzie po prostu nie zauważyli, że ktoś wyrządza im krzywdę. Nie zauważyli, bo nie mogli…

Zapewne większość z nich nigdy nie chciała palić polityków opozycji w stodołach. Jak kiedyś Żydów w Jedwabnem i innych miejscach naznaczonych nienawiścią skrajnej prawicy. To są obywatele. Tacy jak my. Trzeba dać im trochę czasu. Odcięci od chamstwa TVP, miesiąc po miesiącu będą wracali na łono demokracji. Zapewne nie wszyscy, ale wielu tak. Zostawmy ich w spokoju.

Natomiast rozliczyć trzeba twórców przemysłu pogardy, którzy z Polski uczynili klona geobbelsowskiego systemu myślenia o polityce. Rozliczyć surowo i bezwzględnie.

Pani Halina i pan Władek zasługują bowiem na to, by nie być znowu zmuszanymi do nienawiści. By spokojnie żyć. By ich dzieci i wnuki nie czerpały satysfakcji z publicznych egzekucji tych, którzy nie podobają się władzy.

Rozliczyć trzeba agentów służb specjalnych, policjantów i prokuratorów, którzy świadomie służyli złu, produkując zło i stając się czystym złem.

Rozliczyć trzeba hejterów z Suwerennej Polski zaszczuwających sędziów i obywateli. Zwłaszcza tych, którzy mają na sumieniu życie Mikołaja.

Rozliczyć trzeba tych, którzy ze Skarbu Państwa zrobili wychodek produkujący dla nich i ich rodzin złote łajno. Tych, którzy kradli tam bez opamiętania.

Rozliczyć trzeba tych, którzy rozdawali swoim wille i miliony na dziwne fundacje.

Rozliczyć trzeba tych, którzy pozbawili nas Rafinerii Gdańskiej, zdewastowali LOTOS a cenami paliwa chcieli wpłynąć na wynik wyborów.

Rozliczyć trzeba tych, którzy odpowiadając za polską kulturę milionami wspomagali faszystowskich degeneratów.

Rozliczyć trzeba tych, którzy złamali konstytucję a z praworządności uczynili polityczną wycieraczkę prezesa PiS.

Rozliczyć trzeba tych, którzy upolitycznili Wojsko Polskie a z munduru uczynili tło dla nienawistnych wystąpień Kaczyńskiego, Morawieckiego i Błaszczaka.

Rozliczyć trzeba tych, którzy z prześladowania opozycji uczynili chamską sztukę. Stając się nowymi NKWDzistami. CBA musi zostać zlikwidowane.

Rozliczyć trzeba tych, którzy z Lasów Państwowych zrobili złodziejskie Eldorado przy okazji wycinając je jak Hunowie przeciwników.

Rozliczyć trzeba…

Właśnie… Nie zwykłych ludzi omamionych propagandą, oszukanych transparentami władzy. Rozliczyć trzeba PiS i Suwerenną Polskę, Bielana i inne marionetki Jarosława. Polityków, ministrów, działaczy w SSP, propagandzistów, SB-eków PiS. Nie może być tu mowy o „grubej kresce”. Oni muszą ponieść karę. Tak by Polska już na zawsze była demokratyczna, europejska i wolna. I nikt już nie ośmielał się robić tego co oni.

Tyle.

Załóżmy jednak, że głowa państwa jednak liczyć umie lub ma na podorędziu kalkulator. I że doskonale rozumie też przekaz, jaki płynął od Tuska, Czarzastego, Hołowni i Kosiniaka. Wtedy pojawia się pytanie: o co i komu chodzi?

Felieton Karoliny Lewickiej >>>

 

R.I.P. PiS

Duda wreszcie ogłosił datę wyborów. Piszę „Duda”, a nie prezydent, bo to człowiek obcy mi kulturowo, nieuk, niedojrzały, kmiot z czworaków. I przede wszystkim nieuczciwie został prezydentem, bo nim powinien być Rafał Trzaskowski, a Polska byłaby dumna i szanowana.

Czyli do wyborów mamy tylko dwa miesiące. Reakcja Donalda Tuska bezcenna.

Pogonimy Kaczyńskiego.

Na starcie kampanii PiS wymienił ministra zdrowia Adama Niedzielskiego na kobietę.

Niedzielski inwigilował lekarzy, podał publicznie receptę, jaką jeden z nich wystawił. PiS mimowiednie przypomniał, iż powszechnie inwigiluje społeczeństwo i opozycję.

Nasuwa się od razu myśl o Pegasusie. A za to Mariusz Kamiński i jego Wąsik pójdą siedzieć, jako recydowiści.

Nowa minister zdowia Katarzyna Sójka jest utrakatoliczką, świadczy jej słynne zdanie, iż „kobiety niestety umierały, umierają i umierać będą”.

Czyli nie jest to lekarz, tylko jakaś boa dusiciel. Kontekst jest taki, iż na poródówkach lekarze nie pomagają ciężarnym kobietom z komplikacjami, bo wyznają antyludzką klauzulę sumienia i wyrok Trybunału Kuchennego Przyłębskiej, powstrzymuje tych konowałów w udzieleniu pomocy. W ten sposób umarło wiele młodych matek.

A do tego ta Sójka nie ma majątku, w oświadczeni majątkowym pominęła samochód i dom.

Sójka okaz pisowski nagorszego, śmierdzącego autoramentu. Takich badziewiaków mamy u koryta. Kradną już nawet nie miliony, ale miliardy.

No i mamy dylemat. Co będzie, jak wygra opozycja, a prezydent Dupa, pardon: Duda, będzie wetował zaprowadzenie porządku w zdewastowanym przez PiS kraju.

Problem polega na tym, że za względnie charakterystyczną postacią w sieci nie stoi charakterystyczny polityk, na co zwraca uwagę politolog, prof. Rafał Chwedoruk.

– Mieliśmy w historii różnych prezydentów, w tym bardziej i mniej wyrazistych. O Andrzeju Dudzie z pewnością nie można powiedzieć, że jest on kimś, kto buduje PiS. To jego zbudował PiS i to partia odpowiada za jego kreację i sukces w wyborach prezydenckich – mówi ekspert i wskazuje, że trudno zakładać, że gdy Duda zostanie ostatnim kołem ratunkowym PiS, to nie będzie próbował utrzymać partii na powierzchni.

15 października przekreślamy i gonimy Kaczyńskiego, jednego z największych niszczycieli kraju w historii i wysłamy go za kraty. Won stąd!

Więcej o Dudzie i zbliżających się wyborach >>>

 

Polska kontra PiS

– Wiecie, że prezydent Duda ogłosił, że opozycja, że my wygramy wybory. Wiecie, w jaki sposób to zrobił – zwrócił się do PiS-u, Sejmu, żeby przegłosować niekonstytucyjną ustawę, która ma dać jemu, a nie przyszłemu rządowi, narzędzia do prowadzenia polityki europejskiej. To jest przeciw Konstytucji, to jest przeciw polskim interesom, ale traktujmy to jako jednak jednoznaczną zapowiedź ich klęski – powiedział Donald Tusk na spotkaniu z mieszkańcami Ustronia.

– Dzisiaj niektórym się wydaje, że prezydent Duda będzie wielkim problemem dla tych, którzy wygrają i będą chcieli utworzyć rząd […] Zobaczycie, jak panu prezydentowi rura zmięknie, kiedy się okaże, że jego patron i jego partia są w opozycji, są słabi, są rozliczani – kontynuował.

– Jeśli dzisiaj, wczoraj byliśmy świadkami dziesiątek agresywnych, niemądrych wypowiedzi panów Błaszczaka, Morawieckiego na temat zdarzenia, jakie miało miejsce na granicy z Białorusią, to dlatego, że oni dobrze wiedzą, że muszą za wszelką cenę zagłuszyć prawdę o tych zdarzeniach, prawdę o swojej niekompetencji, prawdę o tym, jak zaciemniają obraz, jak lekceważą Polki i Polaków, ukrywając przed nimi kluczowe informacje – powiedział Donald Tusk na spotkaniu z mieszkańcami Ustronia.

– Wiecie, że my musieliśmy czekać prawie 12 godzin? Oni po 19:00 zdecydowali się przyznać, że białoruskie śmigłowce naruszyły naszą przestrzeń powietrzną. Dzisiaj problemem jest nie tylko nasz sąsiad, a więc nieodpowiedzialny dyktator Łukaszenka, nie tylko grupy wagnerowców, nie tylko wojna w Ukrainie, ale dzisiaj naszym problemem jest także to, na co mamy bezpośredni wpływ, czyli rząd, który z tymi sprawami kompletnie sobie nie radzi – kontynuował.

– Przez te 12 godzin pierw słyszeliśmy, że nic się nie stało […], a później, kiedy się okazało, że się stało, tylko oni znowu nie zauważyli i nie usłyszeli tych helikopterów, to ich jedynym pomysłem było brutalne atakowanie opozycji, w tym mnie, na niekończących się konferencjach prasowych – mówił dalej.

– Nie obronimy Polski, jeśli rządzić będą ludzie, którym się wydaje, że metodą na obronę Polski jest oskarżanie rodaków, oskarżanie konkurentów politycznych w Polsce o własną nieudolność. Ten rząd naraża Polskę, wszystkie polskie rodziny na poważne niebezpieczeństwo – podkreślił lider PO.

– My dzisiaj zadłużamy się na dziesiątki miliardów złotych w Korei za obietnice czołgów i haubic w przyszłości. Wojna jest dzisiaj. Macierewicz, Kaczyński, Morawiecki rozbroili Polskę, z powodów o których nie chcę tu mówić, nie będę rzucał pustych podejrzeń. Co do Macierewicza, nie trzeba rzucać żadnych podejrzeń, to już książki powstały na ten temat – powiedział Tusk w Ustroniu.

– Czy to jest dla Polski jakaś różnica – że oni uczynili Polskę w dużym stopniu bezbronną, bo są agentami albo głupcami? Jaka różnica z punktu widzenia interesu narodowego? Czy są agentami, czy są głupcami – wystarczające oba są powody, albo jeden z nich, żeby ich zmienić jak najszybciej – dodał.

– Oni nawet gdyby chcieli zareagować, nie potrafią, bo nic nie widzą, nic nie słyszą, nie widzą rakiety, nie widzą śmigłowców, nie widzą, że granica z Białorusią jest kompletnie nieszczelna. Zbudowali mur w cudzysłowie, zrobili 50 konferencji prasowych pod tym płotem, bo to jest płot nie mur – Tusk mówił.

– Wybory Duda-Trzaskowski były nieuczciwe, nielegalne w wielu wymiarach i niestety, to jest też opinia wszystkich instytucji międzynarodowych, które są powołane na świecie do obserwowania, kontrolowania i oceniania wyborów. Oficjalna interpretacja na świecie jest taka, że były to wybory co prawda wolne, bo każdy mógł kandydować, ale nieuczciwe, gdzie władza wykorzystywała wszystkie dostępne jej środki, aby zniekształcić te wybory […]. Dla mnie prezydentem Rzeczypospolitej w tym wymiarze moralnym jest Rafał Trzaskowski i będzie też w wymiarze prawnym – powiedział Tusk na spotkaniu z mieszkańcami Ustronia.

Więcej o Donaldzie Tusku w Ustroniu >>>

 

Emeryci zrobieni w bambuko

Przypomnijmy: pod koniec lipca Sejm odrzucił weto Senatu w sprawie nowelizacji ustawy dotyczącej powołania komisji badającej wpływy rosyjskie na bezpieczeństwo wewnętrzne Polski w latach 2007-2022. Chodzi o tzw. “lex Tusk”. Decyzja została podjęta większością głosów – 235 posłów opowiedziało się za, 214 przeciw. Czterech parlamentarzystów wstrzymało się od głosu.

Więcej o lex Tusk >>>

 

Rząd PiS od lat prześladuje kobiety

Pani Joanna poczuła wczoraj pełne wsparcie podczas demonstracji solidarnościowych w całej Polsce. Przemawiała przed krakowskim komisariatem.

Warszawa, Gdańsk, Katowice i wiele innych miast pokazało swoją solidarność z panią Joanną. Gazeta.pl opisuje główny protest, który odbył się w Krakowie. Tam Joanna Parniewska zabrała głos. – Ja tam już nie byłam człowiekiem, ja tam już byłam zaszczutym zwierzęciem – wykrzyczała opowiadając o poniżeniu jakiego doświadczyła w szpitalu ze strony funkcjonariuszek i funkcjonariuszy.

Więcej o manifestacji związanej z Joanną z Krakowa, którą policja potraktowała po faszystowsku >>>

 

Chamstwo+

Ryszard Brejza przyznaje, że do Rządowego Programu Odbudowy Zabytków nie zgłaszał żadnych sakralnych zabytków. Zrobił to powiat inowrocławski i dostał dofinansowanie dla bazyliki pw. Najświętszej Marii Panny w mieście.

– Niewątpliwie środki są potrzebne na remont dachu, który przeciekał, nie podważam tego. Ale uczciwiej byłoby nazwać to programem wsparcia na obiekty sakralne. Jednym by się to podobało, innym nie. Ja bym to rozumiał. Wiedziałbym, jaki wniosek złożyć. Nie na kamienice rozpadające się w Inowrocławiu, które mogą być teraz wykorzystane w kampanii wyborczej. Przeciwnicy z PiS będą przyjeżdżali i wskazywali na ruiny w centrum miasta i kto jest winny? Prezydent. A jak przychodzi do wsparcia finansowego, to chowają się po krzakach i dają swoim. Domagam się uczciwości i przyzwoitości – mówi.

Artykuł o programie Kapliczka+ >>>

Felieton Przemysława Szubartowicza >>>

Kiedy zapytałam jednego z ludowców, jak postrzega Hołownię, odparł, że ów przekroczył granicę śmieszności, co w przypadku polityka jest zabójcze. Hołownia dystansował się od PO, bo obawiał się, że zostanie zwasalizowany przez Donalda Tuska. Tymczasem obecnie wiele wskazuje na to, że może zostać połknięty przez PSL.

W grudniu ubiegłego roku Tusk oferował Hołowni złote góry za wyborczy sojusz, bo sondaże dawały takiemu połączeniu koszulkę lidera i odskoczenie PiS-owi na co najmniej kilka punktów procentowych. Teraz Hołownia musi bronić swojej pozycji w relacji z równie słabym (choć bogatszym i z mocnymi strukturami) partnerem. Stąd przebieg tej kariery politycznej jako żywo przypomina znaną z literatury frazę o złotym rogu i sznurze.

Felieton Karoliny Lewickiej >>>