Kaczyńskiego wrogowie i przyjaciele

Dlaczego PiS buksuje? Bo zmieniły się społeczne nastroje

Po 2019 roku doszło w głowach liderów obozu władzy do sytuacji, przed którą przestrzegał towarzyszy Józef Stalin: do zawrotu głowy od sukcesów. Na tej zwycięskiej fali udało się jeszcze zapewnić Andrzejowi Dudzie drugą kadencję, ale wówczas zaczynał już wiać wiatr zmian.

Dziś PiS nadal jest mocny, ale bez szans na samodzielne rządy, z perspektywą straty kilkudziesięciu mandatów poselskich i – przynajmniej na razie – bez perspektyw na wzrost, bo po prostu nie ma już gdzie łowić wyborców.

Felieton Karoliny Lewickiej >>>

Dr Jarosław Flis uważa, że PiS nie ma co marzyć o 40-procentowym wyniku w jesiennych wyborach. Jak argumentował w TOK FM ekspert z Uniwersytetu Jagiellońskiego, “jeszcze nigdy partia rządząca nie zdobyła w październiku więcej, niż miała w sondażach w lipcu”. A PiS obecnie ma poparcie na poziomie 33-35 proc., choć według CBOS-u na partię Kaczyńskiego chce głosować tylko 29 proc. badanych.

Więcej o lipnych sondażach >>>

 

Nie ma zagrożenia, PiS straszy dla korzyści wyborczych

Morawiecki wrzuca selfie na granicy na tle czołgów, a potem zapieprza na pikniki.

Ani Unia Europejska, ani NATO nie są poinformowani o grupie Wagnera, zresztą Amerykanie utrzymują, że nie ma zagrożenia z ich strony.

Jasne?

Nawet Rada Bezpieczeństwa Narodowego nie została zwołana.

Więcej o grupie Wagnera, którą propagandowo rozgrywa PiS >>>

 

Wystawić rząd przeciw 100 wagnerowcom

Premier Morawiecki bardzo się wystraszył ruchu wagnerowców w kierunku granic Polski, ale wyciągnął pochopne wnioski” – napisał na Telegramie szef grupy najemników Jewgienij Prigożyn, który w czerwcu z Grupą Wagnera zorganizował bunt przeciw Kremlowi. Potem został zesłany za karę na Białoruś.

Więcej o odpowiedzi Prigożyna na propagandowe zagrożenie budowane przez władze PiS >>> 

 

PiS=polexit

Zachodzę w głowę, kiedy Donald Tusk stał się dla Jarosława Kaczyńskiego wrogiem narodu. Zapewne wtedy, gdy Kaczyński uznał, że mimo swych najdzikszych pragnień nie zdoła go wsadzić do więzienia.

To jest w sumie dowód mścicielskiej impotencji Jarosława Kaczyńskiego. Otóż przez osiem lat swych rządów szef PiS pragnął postawić Donalda Tuska przed sądem i zaryglować za nim więzienne kraty. Kiedy na początku 2017 r. próbował zablokować drugą, 2,5-roczną kadencję Tuska na fotelu przewodniczącego Rady Europejskiej, mówił wprost, że Bruksela wiele ryzykuje, jako że prawa i sprawiedliwa prokuratora zapewne Tuska za jego liczne czyny przestępcze zapuszkuje. Głupio byłoby, gdyby rządził Unią Europejską zza krat, prawda?

Kadencja Tuska dobiegła końca w 2019 r. Tusk zdążył wrócić do Polski i odbudować poparcie dla Platformy, a obiecanego więzienia jak nie było, tak nie ma. I jak tu się dziwić prezesowi, że zirytowany rzucił na niedawnym wiecu wyborczym: „Donald Tusk to prawdziwy wróg naszego narodu. On nie powinien rządzić Polską. Niech idzie do swoich Niemiec i tam szkodzi. Pamiętajcie o tym ryżym”. Normalnie się chłop zirytował.

Do Grodna na Białorusi, w okolicę przesmyku suwalskiego, przybyło ok. 100 najemników rosyjskiej Grupy Wagnera, by organizować prowokacje na granicy z Polską i Litwą — pisze w piątek portal Sprotyw, utworzony przez Siły Operacji Specjalnych Ukrainy.

Więcej o Grupie Wagnera >>>

 

Jakim trzeba być debilem…

Wystarczy otworzyć pierwszy lepszy podręcznik dla rodziców o wychowaniu kilkulatków, żeby dowiedzieć się, że dziecko potrzebuje granic, konsekwencji, stałości i pewności. Że jeśli ich nie dostanie, wyrośnie na zaburzonego dorosłego bez instynktów społecznych, egocentrycznego i kręconego się wokół czubka własnego nosa.

I z tym właśnie mamy do czynienia w Polsce. Tacy są populistyczni, faszyzujący, fanatyczni politycy, których niestety własną pobłażliwością i brakiem szacunku dla zasad i procedur wyhodowaliśmy sami.

Zawsze otwieram szeroko oczy ze zdumienia, gdy słyszę, że:

Felieton Elizy Michalik >>>

 

Zaczął się czas zwycięstwa!

Kampania wyborcza jeszcze oficjalnie nie wystartowała, a Jarosław Kaczyński już wytoczył przeciwko Donaldowi Tuskowi najcięższe działa. Cezary Tomczyk zauważył ciekawe podobieństwo między wystąpieniem prezesa PiS a różnych dyktatorów.

W tej chwili w Polsce frekwencja na spotkaniach wyborczych mówi DUŻO więcej niż jakiekolwiek sondaże.

Więcej o Tomczyku, który trafnie porównał dyktatorskie zapędy Kaczyńskiego >>>

Sąd: Brudziński ma przeprosić Kozłowską i Kramka

Chodzi o sprawę sprzed czterech lat. W 2019 roku, podczas kampanii do europarlamentu, ówczesny szef MSWiA Joachim Brudziński zamieścił na Twitterze wpis, w którym sugerował, że Fundacja Otwarty Dialog miała zajmować się praniem brudnych pieniędzy.

Więcej o przegranym Brudzińskim >>>

 

Ostróda tłumnie przyszła na spotkanie z rudym

– Dzień dobry, Donald Tusk! Dzwonię do pani, bo chciałem bardzo serdecznie podziękować za wpłatę na konto Platformy Obywatelskiej – powiedział pani Joannie Donald Tusk. Ona stwierdziła, że również dziękuje, gdyż jest to nasza wspólna sprawa (wygrana w wyborach).

Więcej o Donadzie Tusku dzwoniącym do donatorów kampanii PO >>>

Toruń. Trzaskowski odpowiada Kaczyńskiemu

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski odwiedził w środę Toruń w ramach akcji „Pilnuję wyborów”. Polityk Platformy Obywatelskiej podziękował Polakom za ich zaangażowanie, które jest „odtrutką na język polityczny, który dzisiaj słyszymy”.

Więcej o Trzaskowskim w Toruniu >>>

Początek spotkania w amfiteatrze w Ostródzie zaplanowano na godz. 18. Kilka minut po zapowiedzianej godzinie Donald Tusk pojawił się na scenie. – Rudy przyjechał do Ostródy – zażartował na początku spotkania lider PO.

Tusk o Kaczyńskim i Morawieckim: Z jakiegoś powodu nie są zdolni do prawdziwego patriotyzmu

 Nie jest patriotą ten, kto wykorzystuje machinę państwową przeciwko bezbronnej polce, nie jest patriotą ten kto okrada nas, Polskę, spółkę skarbu państwa za którą odpowiada, instytucje. Nie, taki ktoś nie jest patriotą. Nie jest patriotą ten kto media publiczne zamienia w taka przecież to nie jest przesada kiedy powiemy w szczujnie, to znaczy w taką fabrykę nienawiści, konfliktu i pogardy. Prawdziwy patriotyzm, to już wiemy o Kaczyńskim i Morawieckim, że oni z jakiegoś powodu nie są zdolni do tego, oni zdolni są tylko do tego, żeby wyzywać pomstować na w sumie na 70% narodu – stwierdził Donald Tusk w Ostródzie.

Tusk o PiS: Anty-Tusk nie wystarczy jako program

– Jak ja dzisiaj słyszę po raz kolejny prezesa Kaczyńskiego i premiera Morawieckiego, jak chyba dzisiaj z 40 razy wymienili moje nazwisko. Wiecie, że jeden z moich współpracowników policzył ile czołowi politycy PiS-u w mediach, ja nie mówię co oni tam przez sen mówią, ale w mediach publicznie wymienili moje nazwisko 1116 razy, w ciągu tygodnia. To już jest namiętność, taka poważna. Więc ja mam apel do wszystkich symetrystów, żeby może dzisiaj głośno powiedzieć pisowcom: nie straszcie Tuskiem, przestańcie straszyć Tuskiem, anty-Tusk nie wystarczy jako program – stwierdził Tusk w Ostródzie.

– Doszły do mnie sygnały prawie wprost z Pałacu Prezydenckiego pana prezydenta Dudy, że po tym, kiedy wezwałem do marszu 1 października, i oni wiedzą, że nas tam będzie naprawdę milion, oni już podjęli decyzję, żeby wybory przesunąć. Chciałbym, żebyście usłyszeli to w swoich pałacach, panie prezydencie, panie premierze Morawiecki, panie Kaczyński, że ludzie tu, w Ostródzie, i w całej Polsce i tak nie ulegną, i tak się nie poddamy – stwierdził Donald Tusk w Ostródzie.

– Jeśli jest prawdą, że chcecie już zacząć manipulować przy terminie wyborów, jeśli jest prawdą, że szukacie już pretekstu, żeby te wybory przełożyć na święte nigdy, jeśli pan prezydent chce te wybory przesunąć, żeby marsz miliona serc nie był tuż przed wyborami, to chcę wam powiedzieć, że jak będzie trzeba, to będziemy maszerować nie jeden dzień, tylko do dnia wyborów. […] Nie ukradniecie demokracji, nie ukradniecie Polkom i Polakom naszego zwycięstwa – mówił dalej lider PO.

Więcej o Tusku w Ostródzie >>>

 

Piromani PiS

Więcej na temat pożaru w Przylepie w Zielonej Górze >>>

Krystyna Janda stanęła w obronie Donalda Tuska. Były premier został słownie zaatakowany przez Jarosława Kaczyńskiego. Post wywołał poruszenie.

Więcej o Krystynie Jandzie, która jest też ryża >>>

 

Rząd PiS od lat prześladuje kobiety

Pani Joanna poczuła wczoraj pełne wsparcie podczas demonstracji solidarnościowych w całej Polsce. Przemawiała przed krakowskim komisariatem.

Warszawa, Gdańsk, Katowice i wiele innych miast pokazało swoją solidarność z panią Joanną. Gazeta.pl opisuje główny protest, który odbył się w Krakowie. Tam Joanna Parniewska zabrała głos. – Ja tam już nie byłam człowiekiem, ja tam już byłam zaszczutym zwierzęciem – wykrzyczała opowiadając o poniżeniu jakiego doświadczyła w szpitalu ze strony funkcjonariuszek i funkcjonariuszy.

Więcej o manifestacji związanej z Joanną z Krakowa, którą policja potraktowała po faszystowsku >>>

 

Kaczyński zbliżył się Gomułki

Wnioski:

1. Jest to w zasadzie powtórzenie badań rządowego CBOS, które niechcący stamtąd wyciekły. PiS i KO miały w nich odpowiednio 29 i 28 proc. Reszta była „wyceniana” podobnie.

2. Widać, że PiS szans na wygranie wyborów po prostu nie ma. Podobne badania mogliśmy odczytać w 2015r. Wówczas PO skończyła z wynikiem 24 proc. a PiS 37 proc. Dziś sytuacja może być analogiczna.

3. Sondaż przeprowadzony był przed ekologiczną katastrofa w Zielonej Górze i sprawą znęcania się policji nad Panią Joanną, co może mieć odbicie w przyszłych badaniach.

4. Trzecia Droga zakończyła samodzielną przygodę z polityką. I to widać, jak na przysłowiowej dłoni. Nawet start z partyjnej a nie koalicyjnej listy stanowi dla nich ogromne zagrożenie. Dowidzenia.

5. Konfederacja zaś to solidnie przeszacowana bańka, która jeśli uzyska 8 proc. to będzie cud. I to solidny.

Żyją w Polsce ludzie, którzy uważają, ze dobry ojciec Jarosław bezinteresownie pomaga innym. Daje im a to 500 zł, a to kolejną emeryturę, a to coś ekstra dla dziecka… Takich osób jest sumie niemało, bo jakieś dwadzieścia procent. Prywatnie nazywam ich: ekipą straconą dla demokracji i ekonomii.

Bardziej przytomni zadają sobie przy tej okazji pytanie: a skąd ten „dobry tata narodu” ma na to środki? I tu powstaje konfuzja, bo wychodzi na to, że od… Polaków. Ale nie to jest w tym najważniejsze. Odstawmy ekonomię na bok i wróćmy na łono psychologii polityki. Po co PiS 500 czy 800 plus? Bo przecież nie trzeba mieć IQ na poziomie tuzina Januszów Kowalskich, by zrozumieć, że taki z Kaczyńskiego altruista, jak z jego kota tygrys workowaty… Przyjrzyjmy im się zatem trzem determinantom tego procesu.

Erste!

Otóż PiS potrzebuje tego programu, by uzasadnić swoje… istnienie. W propagandzie obozu władzy programy socjalne zastępują sukcesy, których próżno szukać na innych polach. Polityka zagraniczna? Leży. Budownictwo mieszkaniowe? Leży. Służba zdrowia? Leży. Edukacja? Leży. Walka z inflacją? Leży. Stąd i zaklęcia pod postacią „XXX plus” muszą – w świadomości elektoratu partii-matki – wyprzeć nieznośnie uczucie dysonansu, które od czasu do czasu pojawia się w głowach wyborców. Bo przecież ci ludzie także chodzą do sklepu, lekarza. Posyłają dzieci do szkół. Widzą „siłę” własnej, topniejącej wypłaty. Ale… Ale właśnie ktoś-coś dostaje. Władza dzieli się. Władza działa. Władza daje.Zatem władza istnieje, działa, jest potrzebna, namacalna. Nasza… Proste? Proste.

Zweite!

800/500 plus to straszak na opozycję. Każda debata w kiedyś publicznych mediach kończy się rytualnym stwierdzeniem: Tusk zabierze 500 plus. Tusk zabierze emerytury. Ów program to przysłowiowa gra w pomidora. Jak to się odbywa? Proszę: – Co wam się udało? 500 plus – Dlaczego macie konflikt z UE? 500 plus – Dlaczego sądy nie działają? 500 plus – Dlaczego policja jest partyjna? 500 plus

Itd…

Kaczyński uczynił z tego programu materac bezpieczeństwa. Niczym ten strażacki na który skaczą ludzie z płonących budynków. Każde niewygodne pytanie wobec polityka koalicji rządzącej kończy się nieuchronnym atakiem na interlokutora z pozycji rzekomego zaboru socjalnych osiągnięć kaczyzmu. Najczęściej dzieje się to przy wtórze zachwytu funkcyjnej Magdaleny czy funkcyjnego Michała z TVP. Zaklęcie to powtarzane jest niczym mantra w ściekowych mediach, które przynajmniej raz dziennie ubijają beton, strasząc ludzi dewastacją portfeli przez opozycję. Skutecznie przemilczając przy tym taką nieważną bzdurę, jak chociażby inflacja…

Dritte!

I wreszcie socjal to darmowa propaganda władzy za nasze podatki. Zobaczcie jak rozwija się pomysł Pikników 800 plus. Czapeczki, breloczki, gadżety, namioty, zjeżdżalnie, darmowa wyżerka. To wszystko w szczycie kampanii wyborczej za pieniądze podatników. Nie mieli na 800 plus od czerwca, ale mają miliony na tego typu akcję? Niewielu z elektoratu Kaczyńskiego zada sobie to trudne pytanie. Ale być może ktoś jednak potrafi złożyć dwa i dwa i wyjedzie mu… cztery. 800 plus to okazja do prowadzenia propagandy poza wyborczym kalendarzem i zasadami. To sponsorowanie pisowskich twarzy za moje i wasze pieniądze. Zatem Polaków, którzy nie życzą sobie tego typu obskurnych szopek. W sumie jest to działanie – co do zasady – identyczne z wspieraniem miliardami TVP Ściek. Tak samo nieetyczne, obrzydliwe i propagandowo nachalne.

Mateusz Przyborowski: W niedzielnym wystąpieniu Jarosława Kaczyńskiego – przynajmniej w moim odczuciu – brakowało pasji. Wystarczy zestawić jego przemowę z wystąpieniami Tuska, ale też Władysława Kosiniaka-Kamysza, Szymona Hołowni czy innych liderów. Czy również pańskim zdaniem prezes PiS jest bladym cieniem siebie?

Dr Mirosław Oczkoś: To bardzo celna uwaga. Wszystko wygląda tak, jakby politycy i sztabowcy PiS wrzucili jałowy bieg i starali się dotoczyć do wyborów, licząc na to, że uda się je jakoś przepchnąć. Pasji w tym jednak nie ma, to jedynie odklepanie formułki.

Pytanie, jak bardzo prezes chce grać i gra, a jak bardzo utożsamił się już z tym, że tak jest. A może to wcześniej grał kogoś innego? Może się bowiem okazać, to jest właśnie prawdziwa twarz Jarosława Kaczyńskiego.

Jego słowa o “ryżym” to dla mnie dyskwalifikacja, jednak słowa o “największym wrogu” są już bardzo groźne. Nie ma co daleko szukać – Pawła Adamowicza też zabił człowiek, który słuchał tego typu nagonek, a syn posłanki Filiks odebrał sobie życie, bo nie mógł znieść tego hejtu. Kaczyński idzie dziś po trupach do celu.

Rozmowa z dr. Mirosławem Oczkosiem i prof. Mirosławem Bańko >>>