Wystarczy otworzyć pierwszy lepszy podręcznik dla rodziców o wychowaniu kilkulatków, żeby dowiedzieć się, że dziecko potrzebuje granic, konsekwencji, stałości i pewności. Że jeśli ich nie dostanie, wyrośnie na zaburzonego dorosłego bez instynktów społecznych, egocentrycznego i kręconego się wokół czubka własnego nosa.
I z tym właśnie mamy do czynienia w Polsce. Tacy są populistyczni, faszyzujący, fanatyczni politycy, których niestety własną pobłażliwością i brakiem szacunku dla zasad i procedur wyhodowaliśmy sami.
Zawsze otwieram szeroko oczy ze zdumienia, gdy słyszę, że:
Felieton Elizy Michalik >>>
2 myśli na temat “Jakim trzeba być debilem…”