Wina Tuska i społeczeństwa

Używanie rekonstrukcji rządu do skuteczniejszego powstrzymywania Ziobry jest zbrodnią przeciwko społeczeństwu i państwu. Kaczyński może przez epidemię stracić co najwyżej władzę. Polscy przedsiębiorcy za jego wieloletnią impotencję jako lidera polskiego państwa płacą ryzykiem zniweczenia owoców pracy całego życia. A ludzie czekający w kolejce do SOR-ów albo w kolejce do respiratorów płacą życiem po prostu – pisze Cezary Michalski. Ten rodzaj głupoty, na którym Kaczyński i Morawiecki żerują od lat, obrócił się przeciwko nim. Epidemia jest poza kontrolą, budżet państwa jest poza kontrolą, poza kontrolą są górnicy, mieszkańcy wsi, antyszczepionkowcy, zwolennicy teorii spiskowych i parę innych grup społecznych, których Kaczyński powinien się bać, bo to oni w 2015 roku dali mu władzę, a później przez pięć lat pozwolili mu tę władzę utrzymać.

Cały kapitalny esej Cezarego Michalskiego >>>

Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego w poniedziałek debatowała w sprawie uchylenia immunitetu sędziego Igora Tulei. Przypomnijmy: w 2017 roku sędzia Tuleja zezwolił mediom na rejestrację ustnego uzasadnienia postanowienia sądu ws. obrad Sejmu w Sali Kolumnowej z 16 grudnia 2016 r . Według prokuratury, naraziło to prawidłowy bieg dalszego śledztwa.

Atmosfera wokół sędziego jest pełna napięć i kontrowersji, które dotyczą przede wszystkim samego statusu Izby Dyscyplinarnej. Na początku czerwca Izba ta, orzekając w I instancji, ostatecznie nie uchyliła immunitetu sędziemu Tulei. Kolejne spotkanie w tej sprawie miało odbyć się w poniedziałek, ale zostało odroczone.

Tego samego dnia przed budynkiem Sądu Najwyższego zebrał się tłum, który hasłami i transparentem „Murem za Igorem” udzielał poparcia represjonowanemu przez władze sędziemu. Przemawiał m.in. prezes stowarzyszenia sędziowskiego „Iustitia” Krystian Markiewicz. Ostro powiedział o sędziach Izby Dyscyplinarnej powiedział, że „chcą zabawiać się w sędziów” i „przebierając się za sędziów, decydować kto będzie sędzią, a kto nie”.

Przeciwko tym słowom zaprotestowała pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska, mianowana na to stanowisko w maju bieżącego roku. Napisała list otwarty do Krystiana Markiewicza. „Nazywanie sędziów, powołanych przez prezydenta RP do pełnienia urzędu ‚panami przebranymi za sędziów’ i straszenie, że zostaną oni zapamiętani, przekracza granice dobrego smaku i nosi znamiona niedozwolonego nacisku na osoby pełniące służbę publiczną” – stwierdziła w nim.

Więcej o przestępcy Czarnku >>>

Więcej o Tusku ośmieszającym PiS >>>

Więcej o konroli pisowskiej władzy >>>

Coming out 2.0. Od Beaty Mazurek wolę niemiecką lesbijkę Terry Reintke, a od Beaty Kempy wolę Katarinę Barley. A Państwo z kim wolelibyście pójść na kolację?” – napisał na swoim Twitterze europarlamentarzysta Radosław Sikorski z KO.

We wpisie porównał, oczywiście, europosłanki PiS z tymi zza granicy. Terry Reintke jest niekryjącą swojej orientacji homoseksualistką i członkinią niemieckich Zielonych. Katarina Barley natomiast zaliczana jest do grona najwyżej postawionych polityczek Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD). Obie polityczki słyną z krytycznego stosunku względem populistycznego rządu Zjednoczonej Prawicy w Warszawie.

O K. Barley ostatnio głośno stało się za sprawą wywiadu zmanipulowanego przez dziennikarzy, w którym miała rzekomo powiedzieć o tym, że Polskę i Węgry powinno się „zagłodzić finansowo”. W rzeczywistości socjalistka mówiła tylko o Węgrzech.

W pierwszej wersji sfałszowaliśmy oświadczenie Katariny Barley, wyolbrzymiając je. Naprawiliśmy ten błąd i przepraszamy” – poinformowali dziennikarze-manipulatorzy.

T. Reintke w Polsce znana jest głównie za sprawą częstego solidaryzowania się z naszymi środowiskami LGBT, które, jej zdaniem, nie maja się najlepiej…

Czasem zastanawiam się, czy ten rząd nie działa w myśl zasady, że po nas choćby potop – mówi dr Ewa Pietrzyk-Zieniewicz, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego. Rozmawa o działaniach rządu, kryzysie w koalicji i kryzysie w służbie zdrowia. Czy COVID złamie teflonowy PiS? – Pytano mnie już, kto przegra na tym, że władza skupia wzrok na niej samej, i ja od maja konsekwentnie powtarzam, że przegrają Polacy, przeciętny Kowalski, który będzie miał podstawowe kłopoty z opieką medyczną, a przecież nie tylko na COVID chorujemy – mówi.

Pojawiają się głosy, że PiS będzie chciał wprowadzić stan nadzwyczajny, może nawet na 3 lata do wyborów, i będzie spokojnie rządził. To realny scenariusz?

Zacytuję senatora Marka Borowskiego, który jest bardzo mądrym człowiekiem: jeszcze dwa lata temu powiedziałbym, że to niemożliwe, teraz wszelkie tego rodzaju próby są możliwe, ale czy to da się zrobić, to już inna sprawa. Podejrzewam, że

Rozmowa z dr Ewą Pietrzyk-Zieniewicz >>>

7 myśli na temat “Wina Tuska i społeczeństwa”

Dodaj komentarz