Wybory wg pokraków PiS

Cztery dni do zaplanowanych wyborów prezydenckich na 10 maja i – wg pokraków PiS nie wiadomo, czy się odbędą.

No, wiadomo, że się nie odbędą z kilku zasadniczych powodów, a podstawowy, że Kaczyński i jego ancymonki wszystko spieprzą.

Spieprzyli nam polską obecność w Unii Europejskiej. Gdyby PiS miał być dłużej u władzy, zostaniemy z niej wykopani.

Oto pojawia się szansa, aby odsunąć Kaczyńskiego od władzy za sprawą Jarosława Gowina.

Gdyby tak się stało, Gowinowi za ten akt politycznej odwagi należałoby wybaczyć jego rozliczne błędy.

Sporo wskazuje, że rząd pisowski upadnie, acz pamiętajmy u władzy mamy największych cyników, a w zasadzie nihilistów jacy dostali się do koryta po 1989 roku i mogą tak rozwalić Polskę, że nam się w głowie nie mieści.

Mogą przelać naszą krew. PiS to zaraza gorsza niż zaraza koronawirusa, z którym zresztą walczą najgorzej w Europie.

Taka nam się trafiła zaraza od 5 lat. Rzeczpospolita Zaraza Pisowska, a nie żadna IV RP.

Kamil Zaradkiewicz, tymczasowy prezes Sądu Najwyższego, zmienił zarządzenie swojej poprzedniczki prezes Małgorzaty Gersdorf, która zawiesiła pracę Izby Dyscyplinarnej. Izba znowu będzie mogła wydawać orzeczenia mimo trwającej epidemii. To kolejna decyzja Zaradkiewicza zapowiadająca nowe porządki w SN.

Politycy PiS sygnalizują, że wybory prezydenckie zamiast 10 maja, mogą odbyć się 17 lub 23 maja. Ale to oznaczałoby konieczność zmiany całego kalendarza wyborczego i powtórzenia wszystkich czynności wyborczych np. zbierania podpisów i zgłaszania kandydatów. Wybory mogłyby zaskarżyć tysiące osób, które straciły szansę bycia wybieranym i wybierania prezydenta.

O bezprawiu Kaczyńskiego >>>

Jarosław Kaczyński gra nie tylko ze zdrowiem i życiem Polaków – bo tym jest niewprowadzanie stanu nadzwyczajnego – ale prowadzi też swoje gierki polityczne i zdaje się bawić rozgrywaniem opozycji. To niskie, przykre i niemoralne, to traktowanie Polski jako poletka do działań o charakterze wyłącznie doraźnym, zupełnie niepaństwowe. Jeżeli ktoś z Polaków łudzi się, że Jarosław Kaczyński jest państwowcem, to chyba nie rozumie, co to oznacza – mówi prof. Renata Mieńkowska-Norkiene z Instytutu Nauk Politycznych UW. – Jego dotychczasowa strategia jest dość jasna, to strategia Stalina – Kaczyński dość przewidywalnie będzie szedł po trupach po pełnię władzy w Polsce. Dlatego na pewno dojdzie do wyborów prezydenckich w momencie, który będzie wygodny dla partii rządzącej, wobec tego stanie się to w maju. Każde odsunięcie wyborów prezydenckich na przyszłość może się wiązać z ponoszeniem przez obecną władzę politycznych konsekwencji sytuacji ekonomicznej, która zapewne będzie się pogarszała – dodaje.

Wywiad z prof. Renatą Mieńkowską-Norkiene >>>

Senat odrzucił ustawę w sprawie głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich. Teraz senackie weto czeka na decyzję Sejmu. Marszałek Sejmu jeszcze wczoraj wieczorem zapytała Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej, czy może przesunąć datę wyborów, o opinię w sprawie wyborów 10 maja poprosiła też Państwową Komisję Wyborczą, która zakwestionowała możliwość ich przeprowadzenia. Kryzys polityczny pogłębia się. – Widać, że PiS rzuca wszelkie siły i wszelkie zasoby na odcinek walki o te pseudowybory – mówi Marcin Kierwiński z Koalicji Obywatelskiej.

Więcej >>>

3 myśli na temat “Wybory wg pokraków PiS”

Dodaj komentarz